sobota, 26 maja 2012

gonzo.

Gonzo .

Nie lubię takich weekendów.
Nie jest wyśmienicie. Źle w sumie też nie jest.
Chciałabym tylko, żeby jutro była pogoda.
Choroba niech ucieka i odda mi głos.
Siedzę zakatarzona przed komputerem, nic mi się nie chce, nie mam ochoty na nic, kompletnie ...  Samopoczucie niestety nie najlepsze.
Nie wiem kiedy to się zmieni. Czekam na moje serduszko. ;c



Czasami się zastanawiam, po co się tak staram.

czwartek, 24 maja 2012

nic.

Wypadałoby coś w końcu napisać.
Słońce uderzyło mi do głowy.
Nie oznacza to nic dobrego.

BIORĘ SIĘ DO ROBOTY.


Zapraszam na V NOC W MUZEUM ;)
w stylu lat 20'.
25. 05. 2012 r. 

sobota, 19 maja 2012

me.

     Po raz trzeci "uffff... "

Ha ! Teraz już będzie coraz lepiej !
W końcu się zaczęło !
Taniec radości odtańczony, uśmiech na twarzy jest.
Wszystko wraca do normy.

Jesteś dla mnie kimś więcej niż zwykłym chłopakiem.
To w sumie nie do opisania.
Ociekam szczęściem, ale przecież to już wiesz.
Przede wszystkim czujesz.
Znaczysz dla mnie więcej niż myślisz.
Trudno to wyrazić czynami, a co dopiero opisać garstką (nic nie znaczących) słów. 
Matfiz tego nie ogarnie. ;)



Dzisiejsza próba w Zagórowie raczej udana.  Zdjęcia u Marysi.

uff x2

Niby było "ufff... " , ale co dalej ?

czwartek, 17 maja 2012

photos.



Zaczynamy pracowity maj ;) Jak na razie macie efekty z pochmurnego, wczesnowiosennego dnia, spędzonego z Wiktorią. Teraz czekam za kotem, kładziemy się lulu i jutro muszę wcześnie wstać. Koniec z opierdzielaniem się. 
Macie kilka zdj. ;)











wtorek, 15 maja 2012

Sexy 17

Dziękuję za poranną niespodziankę ;) Za kupę życzeń i sto lat ;) To w szkole muzycznej najpiękniejsze. Oczywiście nieporównywalne z życzeniami od Wiktorii z załączonym filmikiem.
" (...)  i żebyś nie była o niego taka zazdrosna" , " i żebyś się tam myziali dalej" , "i żeby tak było jak najdłużej" :)

Od dziś wita Was "Sexy 17" ! 

czwartek, 10 maja 2012

me.

Wiem, że lubisz czytać notatki przeznaczone dla Ciebie. Wiem, bo czytam Ci w myślach, znam Cię lepiej niż myślisz, kochanie. Z resztą..  dajesz mi to odczuć.
W każdej minucie przez głowę przechodzi mi co najmniej jedna myśl dotycząca Ciebie. Myślisz,że to normalne ? Wydaje mi się, że to lekka przesada, przecież Ty tak często o mnie nie myślisz, prawda ?
Czasami nie wiem nawet jak nazwać mój stan emocjonalny. Skaczę z radości, biegam po chodniku, śpiewając jakieś durne piosenki o miłości, cieszę się do drzew, znaków drogowych, okien, zwierząt, wszystkiego, co stanie mi na drodze. Magia miłości ?
Mam wrażenie, że gdybym z mojego życia wyłączyła wiele istotnych rzeczy i tak byłoby ono fascynujące. Z każdym dniem coraz piękniejsze, bo nigdy z tego życia nie wyłączyłabym Ciebie. "Kochasz mnie, a to najważniejsze" - Twoje słowa.


Mordko moja ;*


sobota, 5 maja 2012

I love when...

Wiesz, co ? 
Uwielbiam...


gdy śpiewasz mi na dobranoc,
gdy grasz specjalnie dla mnie,
gdy wytrzymujesz cierpliwie próby,
gdy jesteś moją muzą 


gdy uśmiechasz się słodko, 
gdy pachniesz tak męsko,
gdy wychodzisz mokry spod prysznica,
gdy świecisz oczkami z miłością,


gdy trzymasz za mnie rękę,
gdy łapiesz kiedy mdleję,
gdy głaszczesz mnie po policzku,
gdy drapkasz po pleckach,


gdy żartujesz ze mnie i po sekundzie "pseprasas",
gdy mówisz "mój biedaczek",
gdy czasami mówisz "casami",
gdy wali Ci na łepek,


gdy budzisz mnie pocałunkiem,

gdy gilgoczesz mnie za karę,
gdy traktujesz jak dziecko,
gdy krzątasz się po kuchni,


gdy ocierasz każdą wylaną przeze mnie łzę,
gdy uspokajasz pocałunkiem,
gdy mówisz, że będzie dobrze,
gdy tulisz czule do piersi,


gdy tęsknisz,
gdy kochasz,
gdy jesteś.




przeczytaj jeszcze raz i zapamiętaj Kocie.

long weekend ? end...

Takie jak każde inne. 

Zabrakło mi w tym tygodniu jednej istotnej rzeczy, organizacji...
Słuchamy starych hitów i muszę ogarnąć lekcje...
Nie jest źle, nie jest dobrze. W sumie nie wiem jak podsumować ten tydzień.  
Niech się jak najszybciej kończy, trzeba zacząć pracę nad naszą piosenka ;)
W głowie mam mnóstwo pomysłów, które co chwilę się wymieniają i po chwili uciekają.






wtorek, 1 maja 2012

days off


Jak jest słoneczko, to jakoś wszystko wygląda inaczej ;)
Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych. Działeczka z Monią B, potem motorówka, malowanie harcówki i pierwsza zabawa ze spray'em. Nie było wcale tak źle, jak myślałam. Jutro muszę wykorzystać dzień w pełni i się nie obijać.
Musiałabym w końcu napisać tekst do piosenki i może pomyślę też nad melodią. Zobaczymy, co przyniesie mi poranek, bo ten jest najtrudniejszy.

Za dużo wymagam ? 
Przepraszam.