piątek, 30 marca 2012

me.

Popełniam mnóstwo błędów, a myślałam, że po tym jak sobie coś (bardzo istotnego)  postanowiłam będzie już tylko lepiej. Jednak same dobre chęci nie wystarczą. Jak mogłam być tak naiwna?  Najwidoczniej jeszcze nie raz przejadę się na swojej głupocie i jakoś mnie to nie zaskakuje, przyzwyczaiłam się. Powoli zaczynam myśleć, że już nie da się tego zmienić... Emituję marnością !  Brakuje mi już synonimów do słowa BEZNADZIEJNY. Nie lubię się powtarzać.

piątek, 23 marca 2012

me.

 Przyspiesz czas, bądź ze mną sam na sam. Spełnij moje wszystkie marzenia i  kochaj mnie wciąż. Nie przestawaj. 

piątek, 16 marca 2012

me.

Przyszedł lekki, cieplutki wiatr. Przypływ pozytywnej energii jak najbardziej się przydaje, ale czy na pewno wyjdzie wszystkim na dobre ? Mnie, niekoniecznie. Czasami energię uwalniam w nieodpowiedzialny sposób. Niektórych zachowań mogę żałować, ale już się do tego przyzwyczaiłam. Staram się nad tym panować od ostatniego czasu - zimowych wybryków. Poza szajbą, zrobiło się jakoś więcej czasu, chęci i możliwości do tworzenia. Myślę,że na wiosnę powstanie wiele ciekawych projektów. Teraz wielkimi krokami zbliża się "Noc w muzeum" i pewnie powtórka z wczorajszego koncertu... wiele nowych prac i może mały porządek w pamiętnikach.

poniedziałek, 12 marca 2012

me.

Kurcze, dziwnie się czuję.  Zdradzam się, odsłaniam...  Przez co chyba nawet mi trochę lepiej.  Może to część jakiejś małej kuracji ?  
Gradobicie małe. 

niedziela, 11 marca 2012

only music.

No, więc kilka zdjęć z próby. :) 
Koncert już w czwartek, ale bądźmy dobrej myśli.
Mam nadzieję, że próba generalna będzie we wtorek.
Jakoś nie śpieszy mi się do pana T. 















me.

Znowu mnie bierze.
To samo.
Wiele wątpliwości i brak humoru.
Nawet nie próbuję się ogarnąć.

wtorek, 6 marca 2012

me.

Znajdź mnie i zakop. 

Czasami potrzebna jest chyba chwila oddechu i przemyśleń z moim Panem Mętlikiem. Coś mi się wydaje, że jutrzejszy dzień nie będzie należał do najlepszych, do tego zaczynają się egzaminy. 

niedziela, 4 marca 2012

Muppets

Właśnie wróciłam. Dawno się tak nie uśmiałam. Przypomniały mi się czasy dzieciństwa i te niesamowite przygody, pełne fantazji i wyobraźni. Polecam wszystkim. 
Może to dziecinne, ale uwielbiam Muppety. <3






plait

Wczorajszy dzień spędzony w pokoju, na ciężkim "nicnierobieniu". Mimo to weekend zaliczam do udanych, to chyba wszystko przez tą pogodę, zbliżającą się wiosnę i powiew świeżego, ciepłego powietrza, świergot ptaszków i słońce delikatnie wysuwające się zza szarych chmur mijającej zimy. OBY TAK DALEJ !

wieczór spędzony z Dominiką. Muszę podzielić się z wami tym co dopiero zauważyłam, a mianowicie długością jej włosów ;o ! Nie obcinaj w życiu ! ZABRANIAM !


~

Wzięło mnie na warkocze, wczoraj cały wieczór bawiłam się we fryzjera. 
Powyżej efekt pracy wczorajszej na włosach Dominiki, niżej dzisiejszej na moich beznadziejnych, krótkich. 




sobota, 3 marca 2012