sobota, 21 stycznia 2012

someone forgotten

Dziękuję za ostatni wieczór przed balem Marysi. :)
Spacer w deszczu <3
Mam nadzieję, że wszystko Ci się ułoży i więcej będzie takich wieczorów jak ten ostatni ;)
Kilka zdjęć z czwartku.





A o Tobie kochanie nie zapomniałam, nie chce żeby wydawało się, że zostawiłam Cię na drugim planie. Wiesz, że najważniejsze zawsze jest to, co między nami było, jest i będzie jeszcze przez wiele lat ;) Bo prawdziwa przyjaźń jest niezniszczalna.

1 komentarz: