sobota, 28 stycznia 2012

better day

Dzień całkiem inny niż się spodziewałam. 
Po raz pierwszy chyba w pełni się wyspałam.
Później przybyła Wiktoria i od tej pory dzień nabrał całkiem innego koloru.
Nawet minuty się nie nudziłyśmy.
Uwielbiam zimną herbatę, wafelki waniliowe, 
malowanie paznokci i serię zdjęć kamerkowych.
W głośnikach non stop Michael Schulte. 
Założyłyśmy Wiktorii bloga, ciekawe co z tego wyjdzie. 
Przynajmniej będę miała co poczytać w samotne wieczory. 


Ostatnio często zostaję sama ze sobą, Czuję się nawet czasami jak egoistka. Mam wrażenie, że myślę tylko o sobie i jak ujęła to Wika - jestem człowiekiem w pudełku. Niekiedy wychodzę z niego, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza, zobaczyć tęczy kawałek i zaciągnąć się Twoim zapachem. Wieczory przeważnie spędzam na samotnych spacerach, błądzę z myślami i wciąż rozważam na temat mojej samooceny, ale spacer bez Ciebie to nie to samo...

1 komentarz: