wtorek, 27 grudnia 2011

Hard morning

Poranek był ciężki, ostatnio źle sypiam. Przeciętny człowiek zasypia podobno przeciętnie 7 minut, oznacza to więc, że przeciętnym człowiekiem nie jestem, bo wczoraj nie mogłam zasnąć przez 2,5 godziny...  Wypad na miasto z Gretą udany, szczególnie, że po sklepach musiałam chodzić rozliczana przez minutnik Grety. Chodziłyśmy bez celu, ale czas miło spędzony. Teraz, jak widać efekty, trochę mi się nudzi. Namówiłam mamę na kilka zdjęć ;o jestem w szoku ! 







(spodnie z wysokim stanem - prezent od Wiki, bluzka H&M, kamizelka (sh) River Island, buty Steel, biżuteria Katherine.)


Czekam teraz na Zagórów, Ratyń i Strzałkowo ! <3 Nie mogę się doczekać wieczoru. Uwielbiam spacerować z wami po ciemnej Słupcy i śmiać się ze wszystkiego. Miała być dziś bitwa na śnieżki (tak dla małych dzieci), ale jak widać pogoda nas nie rozpieszcza i śniegu brak ! O ! Grudzień bez śniegu...

1 komentarz: